Pod koniec pobytu w Podlesicach odbyły się obozowe sztafety - i choć prawie zapomnieliśmy już o obozie - to wpis na blogu się NIE POJAWIł :(. Moja wina - Kraków dopadł mnie wirem obowiązków firmowych i domowych... Lepiej późno niż wcale :) .Zatem do dzieła. W piątek (27 .02) w zimowej scenerii wystartowało 5 dwuosobowych sztafet w poszczególnych składach:
Mateusz Niedbała - Dominika Kulczycka, Michał Garbacik - Ania Karnia-Biskupska, Kasia Fitrzyk - Ola Sobas, Maciek Wnęk - Marcin Biederman, Ada Biederman - Ania Baran. Pozostali zawodnicy odpoczywali przed startem w sobotnim crossie Ku Rogatemu Ranczu. Zakłady bukmacherskie miały swoich faworytów - wiele osób typowało Michała i Anię jako potencjalnych zwycięzców, a tymczasem...
Jako pierwsza wróciła z lasu Ada Biederman :) - Ania Baran, niezagrożona przez nikogo, dopełniła zwycięstwa. Drugie miejsce zajęła sztafeta w składzie - Kasia Fitrzyk, Ola Sobas. Trzecie miejsce przypadło sztafecie Maćka Wnęka i Marcina Biedermana, którzy chociaż przekroczyli linię mety jako drudzy, spadli na trzecie miejsce po doliczeniu karnych minut za błąd Marcina. W dalszej kolejności uplasowała się sztafeta chrzanowska - Mateusz, Dominika. Zaszczytne piąte miejsce zajęła sztafeta Michała i Ani - Michał wykazał się hartem ducha, gdyż będąc za mapą - powrócił na nią :) i ukończył trasę a trenerka Ania uzyskała najlepszy czas na dłuższej trasie. Po południu odbyła się analiza przebiegów - każdy zawodnik relacjonował swoje poczynania w lesie. Tym akcentem zakończyliśmy treningi na obozie :).
Na zdjęciach trzy zwycięskie sztafety.
Na zdjęciach trzy zwycięskie sztafety.
Lilka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz