Witam wszystkich spragnionych, co prawda już trochę zaległej relacji z WOC-u 2009.Jak wiadomo w te wakacje ekipa z naszej sekcji wyjechała po GPP prosto na Węgry, aby dopingować naszą reprezentację narodową w odbywających się w Miskolcu Mistrzostwach Świata w BnO. Oprócz dopingowania startowaliśmy również na zawodach towarzyszących Hungaria Cup.Wyjazd trzeba zaliczyć do udanych. Tak wspaniałej atmosfery nie doświadcza się każdego dnia:) Każdy dzień składał się praktycznie z 2 części (oprócz dni przerwy). Na początek kibicowanie zawodnikom Mistrzostw Świata, a potem bieganie po pięknych terenach wokół Miskolca. Było to dla nas męczące zadanie, gdyż kibicowanie przez 3-4 godziny na palącym słońcu wysysało z człowieka wszystkie siły, jak widać na załączonym zdjęciu:) Ale trzeba powiedzieć, że kibice polskiej reprezentacji podołali temu ciężkiemu zadaniu będąc bez wątpienia
najgłośniejszymi dopingującymi na tych mistrzostwach:) Oprócz ekipy z Krakowa byli również biegacze z: Warszawy, Otwocka, Pabianic, Łodzi i Gdyni.Teraz może mała ocena przygotowania WOC-u jak i zawodów towarzyszących. Mistrzostwa były zorganizowane całkiem nieźle, co prawda oznaczenia drogowe kierujące uczestników w odpowiednie miejsca startów lub miejsc noclegowych prawie nie istniały, ale co do reszty nie można mieć poważniejszych zastrzeżeń. Natomiast organizacja Hungaria Cup
pozostawiała wiele do życzenia. Duże niedociągnięcia na trasach (brak punktów wodopojowych, prowizoryczne stelaże na punkty kontrolne i parę innych) oraz w samym traktowaniu uczestników tych zawodów, które było co najmniej olewające. Ale te wszystkie niedociągnięcia nie przyćmiły wspaniałej atmosfery kibicowania i współzawodnictwa jakie panowało na tym wyjeździe:)
Na koniec moich grafomańskich prób chciałbym podziękować wszystkim kibicom polskim za wspaniały doping, który nie miał sobie równych jak i reprezentacji Polski, która zafundowała nam moc sportowych wrażeń i dużo radości!!!:) DZIĘKUJEMY!!!
Omar, dzieki za wpis - blog reaktywacja
OdpowiedzUsuń